Łańcuchy przy kotłach polodowcowych zostaną wkrótce zdemontowane
Karkonoski Park Narodowy poinformował o rozpoczęciu demontażu łańcuchów zabezpieczających przy krawędziach najpopularniejszych karkonoskich kotłów polodowcowych. Chodzi o okolice Śnieżnych Kotłów, Kotła Wielkiego Stawu i Kotła Małego Stawu – miejsc szczególnie narażonych na gwałtowne zmiany pogody oraz intensywne opady śniegu.
W komunikacie KPN czytamy:
„UWAGA, demontujemy łańcuchy przy krawędzi kotłów polodowcowych. Prosimy o zachowanie ostrożności przy krawędzi Śnieżnych Kotłów czy Kotła Wielkiego Stawu i Kotła Małego Stawu. Za kilka dni to będzie wyglądać tak jak na zdjęciu, bo zima w górach już jest blisko.”
Dlaczego łańcuchy są zdejmowane właśnie teraz?
Dla wielu turystów może to być zaskoczenie – łańcuchy kojarzą się przecież z dodatkowym zabezpieczeniem szlaku zimą. Park podkreśla jednak, że w tym przypadku jest odwrotnie.
Jak wyjaśniają służby KPN, demontaż jest konieczny ze względów… bezpieczeństwa.
Śnieg zalegający na grzbiecie i krawędziach kotłów tworzy w tych miejscach potężne nawisy. Te – wraz z oblodzeniem – mogłyby „zabrać” łańcuchy lub wyrwać ich mocowania, co z kolei stworzyłoby realne zagrożenie dla turystów. Takie sytuacje dotyczą zarówno okolic Kotła Małego Stawu i Kotła Wielkiego Stawu, jak i samego rejonu Śnieżnych Kotłów.
Zimą nawisy mogą mieć nawet kilka metrów grubości, a ich oderwanie to jedno z najgroźniejszych zjawisk w Karkonoszach. Demontaż łańcuchów pozwala uniknąć uszkodzeń i późniejszych trudności z ich ponownym montażem po sezonie.
Apelujemy o rozwagę i odpowiedzialne podejście do górskich wycieczek. Brak łańcuchów oznacza, że w najbliższych tygodniach – zwłaszcza przy marznących opadach i silnych podmuchach wiatru typowych dla karkonoskich grzbietów – poruszanie się przy krawędziach kotłów będzie wymagało szczególnej ostrożności.
Maciej Huzarewicz – Redaktor Naczelny
Źródło&foto : Karkonoski Park Narodowy