PILNE! Gen. Kukuła ostrzega: „Adwersarz rozpoczął przygotowania do wojny”. Sabotaż kolejowy elementem destabilizacji Polski
Dzisiejsze akty dywersji na trasie Warszawa–Lublin – jak potwierdziły służby państwowe – nie były przypadkiem. To, co wydarzyło się w okolicach wsi Mika i bliżej Lublina, stanowi część szerszego, groźnego procesu. Najmocniej wybrzmiały słowa Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, generała Wiesława Kukuły, który po raz pierwszy tak jednoznacznie wskazał na przygotowania przeciwnika do agresji na Rzeczpospolitą.
Według ustaleń służb, ładunek wybuchowy miał posłużyć do wysadzenia pociągu relacji Warszawa–Dęblin. Do eksplozji doszło na odcinku Warszawa–Lublin – gdzie uszkodzona została trakcja kolejowa. Sam pociąg, który był celem dywersji, nie uległ uszkodzeniu.
„Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie” – poinformował Premier Donald Tusk.
Wypowiedź premiera potwierdziła wnioski służb oraz powagę sytuacji, która – jak twierdzą wojskowi – wpisuje się w szerszy scenariusz działań wymierzonych w bezpieczeństwo państwa.
Kolejny wpis na platformie X zamieścił w języku angielskim, który po przetłumaczeniu brzmi:
„Wysadzanie torów kolejowych na trasie Warszawa-Lublin to bezprecedensowy akt sabotażu, wymierzony bezpośrednio w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego ludności cywilnej. Trasa ta ma również kluczowe znaczenie dla dostarczania pomocy humanitarnej Ukrainie. Złapiemy sprawców, kimkolwiek są.”
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, generał Wiesław Kukuła komentując incydent na linii kolejowej, na antenie Polskiego Radia 24 jasno wskazał na charakter zagrożenia. W jego ocenie:
„Adwersarz rozpoczął przygotowania do wojny. Buduje tutaj pewne środowisko, które ma doprowadzić do podważenia zaufania społeczeństwa do rządu, organów, takich jak siły zbrojne i policja. Doprowadzić do warunków dogodnych do potencjalnego prowadzenia agresji na terytorium Polski.”
„Tego typu działania niekoniecznie zawsze poprzedzały konflikty zbrojne. Jeszcze raz podkreślam: najważniejsza dzisiaj jest nasza postawa, nasza reakcja” – dodał.
Na podstawie słów generała Kukuły widać wyraźnie, że przeciwnik nie tylko próbuje dokonywać aktów fizycznej dywersji, lecz dąży również do stworzenia atmosfery chaosu i braku zaufania do państwa. To właśnie takie działania mają przygotować grunt pod potencjalną agresję.
W tym kontekście każde działanie, które osłabia zaufanie do instytucji państwowych – wojska, policji, rządu – staje się elementem szerszego, wrogiego scenariusza. Generał podkreśla, że to właśnie destabilizacja informacyjna i społeczna jest pierwszym etapem nowoczesnych działań wymierzonych w bezpieczeństwo kraju.
Według słów generała Kukuły, adwersarz buduje środowisko sprzyjające agresji, dlatego społeczeństwo i instytucje muszą wykazać pełną odporność informacyjną i jedność wobec prób destabilizacji.
Generał Kukuła był także gościem Radiowej Jedynki, gdzie powiedział :
„Musimy doprowadzić do tego, aby skutecznie odstraszyć potencjalnego agresora. Dzisiaj nasz najważniejszy cel to przede wszystkim odstraszaj, a jeśli dojdzie do wojny to zwyciężaj”.
Dzisiejsze zagrożenie nie pojawiło się w próżni. Polska od wieków była celem imperialnych ambicji Rosji. Już przed zaborami prowadziła z nią kilka wojen. W okresie zaborów znaczna część Polski znajdowała się pod kontrolą rosyjską przez 123 lata. W XX wieku Rosja (wówczas jako ZSRR) próbowała podporządkować nasz kraj w 1920 i w 1939 roku. Od 1989 roku Polska odzyskała pełną suwerenność – to zaledwie 36 lat wolności, a historia pokazuje, że Rosja niemal zawsze dążyła do destabilizacji naszego państwa i realizacji własnych imperialnych celów.
Maciej Huzarewicz – Redaktor Naczelny