Robert Kropiwnicki odchodzi z rządu
Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki złożył rezygnację ze stanowiska. Jak ustalił portal money.pl, przyczyną nagłego odejścia miał być narastający konflikt z szefem resortu, Wojciechem Balczunem.
Decyzja Kropiwnickiego zaskoczyła nawet jego współpracowników. Jeszcze kilka dni temu uczestniczył w spotkaniach dotyczących planowanych zmian w spółkach Skarbu Państwa. W środę rano pojawiła się jednak oficjalna informacja o jego rezygnacji, potwierdzona przez Ministerstwo Aktywów Państwowych.
Kończąc dwuletnią pracę w @MAPGOVPL chciałbym podziękować premierowi, współpracownikom, radom nadzorczym i zarządom za dobrą współpracę. Razem budowaliśmy siłę polskiej gospodarki. To był dla mnie ważny i inspirujący okres w życiu. Teraz na horyzoncie są nowe wyzwania — napisał Kropiwnicki w mediach społecznościowych.
Według ustaleń money.pl, źródłem konfliktu miały być rozbieżności dotyczące nadzoru nad spółkami państwowymi, w tym Orlenem. Balczun — jak pisze portal — forsował głębokie zmiany kadrowe, którym Kropiwnicki miał się sprzeciwiać. Różnice w podejściu do polityki personalnej doprowadziły do narastającego napięcia w resorcie, a ostatecznie do decyzji o rozstaniu.
Nie bez znaczenia jest też moment odejścia — Kropiwnicki zrezygnował dokładnie w dniu, gdy Wojciech Balczun podsumowywał pierwsze 100 dni swojej pracy na czele MAP. Dla wielu komentatorów to symboliczny sygnał, że w kierownictwie resortu brakuje spójności.
Robert Kropiwnicki (ur. 1974 r. w Legnicy) jest prawnikiem, doktorem nauk prawnych i posłem Platformy Obywatelskiej. W Sejmie zasiada od 2010 roku, pełnił funkcję m.in. wiceprzewodniczącego Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. W Ministerstwie Aktywów Państwowych odpowiadał za nadzór właścicielski nad częścią spółek Skarbu Państwa, w tym w sektorze energetycznym.
Odejście Kropiwnickiego oznacza konieczność reorganizacji w MAP. Jego obowiązki tymczasowo ma przejąć jeden z pozostałych sekretarzy stanu, choć nazwisko następcy nie jest jeszcze znane. W resorcie nie komentują szczegółów — w oficjalnym komunikacie ograniczono się do podziękowań za „zaangażowanie i profesjonalizm”.
Eksperci wskazują jednak, że taka zmiana w newralgicznym momencie — gdy trwa przegląd kadr w największych spółkach Skarbu Państwa — może wywołać krótkotrwałe turbulencje.
Z politycznego punktu widzenia rezygnacja Kropiwnickiego to pierwszy poważny wstrząs w Ministerstwie Aktywów Państwowych od czasu objęcia resortu przez Wojciecha Balczuna. To również sygnał, że w obozie rządzącym nie brak sporów dotyczących tempa i kierunku zmian w spółkach państwowych.
Choć oficjalnie wiceminister mówi o „nowych wyzwaniach”, w kuluarach słychać, że to odejście nie było planowane. Z polityka odpowiedzialnego za stabilność kadrową w spółkach Skarbu Państwa Kropiwnicki stał się w krótkim czasie symbolem konfliktu na szczytach resortu.
Maciej Huzarewicz – Redaktor Naczelny