Sensacyjne doniesienia okazały się nieprawdą – co naprawdę się wydarzyło?
Dzisiaj w niektórych mediach pojawiły się niepokojące informacje o mężczyźnie z nożem, który miał być widziany na ulicy Złotniczej w Jeleniej Górze. Te jednak szybko usunięto po tym, gdy sprawa się wyjaśniła. Według pierwszych relacji rzekomych świadków miał on ranić się w gardło, a także zaatakować co najmniej jedną osobę. Nasza redakcja również przekazała te doniesienia, podkreślając jednak, że nie były one oficjalnie potwierdzone.
Jak ustaliła strona informacyjna „Miasta pod Śnieżką”, prawda wygląda inaczej. Do żadnego niebezpiecznego zdarzenia w Jeleniej Górze nie doszło. Źródłem zamieszania była kłótnia rodzinna w Miłkowie. Po sprzeczce mężczyzna opuścił dom i oddalił się w nieznanym kierunku.
W sieci zaczęły błyskawicznie krążyć nieprawdziwe informacje – m.in. że miał on posiadać nóż, podciąć sobie gardło, czy też stanowić realne zagrożenie. Również plotki o jego obecności przy ul. Złotniczej w Jeleniej Górze nie znalazły potwierdzenia. Policja stanowczo zaprzeczyła tym doniesieniom.
Faktem jest, że w Miłkowie prowadzone były działania policji. W mediach określano je mianem „obławy”, choć niewykluczone, że było to błędne sformułowanie i chodziło jedynie o poszukiwania. Dokładne powody interwencji nie są znane. Wiadomo natomiast, że poszukiwania zostały zakończone, a mężczyzna jest już bezpieczny.
Wciąż oczekujemy na odpowiedź policji na naszą prośbę o informację w sprawie oraz oficjalny komunikat służb.
Do tematu wrócimy.
Maciej Huzarewicz – Redaktor Naczelny